Witajcie!
Dzisiejszy temat będzie krótki, ale mamy nadzieję, że rozwieje niektóre wątpliwości wielu właścicieli psiaków, które w przeszłości miewały problemy ze skórą tuż po wizycie w salonie groomerskim.
Psie organizmy podobnie jak wszystkich innych żywych istot- mogą różnorodnie reagować na bodźce, dietę, substancje, kontakt z przedmiotami wykonanymi z różnych surowców itd… Mówiąc najogólniej u zwierząt, tak samo jak u ludzi może wystąpić reakcja alergiczna na kosmetyki, jedzenie lub przykładowo metal z którego wykonane są narzędzia groomerskie.
Niepożądane objawy mogą wystąpić również na skutek zbyt krótko ostrzyżonej sierści, podrażnień wywołanych rozczesywaniem bardzo mocno zbitych kołtunów i tak dalej.
Podrażnienia skóry
Podrażnienia i drobne ranki, mogą wystąpić w kilku przypadkach:
Alergia – tak jak pisaliśmy na wstępie, psia skóra może objawić reakcję alergiczną w postaci wysypki, która najprawdopodobniej będzie wywoływała swędzenie, co z kolei doprowadzi do rozdrapywania miejsca wystąpienia alergii – to z kolei po kilku dniach lub nawet godzinach może przeobrazić się w ranę. – Jeżeli wystąpi alergia, nie oznacza to, że groomer pracuje na złych kosmetykach, choć oczywiście na rynku kosmetyków dostępne są te o mniej i bardziej naturalnym składzie. Ryzyko wystąpienia alergii może wystąpić zawsze- podobnie jak w przypadku ryzyka wystąpienia alergii na kosmetyki u ludzi.
Pies może również źle zareagować na ostrza groomerskie – pomimo, że wykonane ze stali nierdzewnej (wykorzystywanej przecież również w chirurgii) mogą w bardzo nielicznych przypadkach uczulić psa. Można to przyrównać do występowania np. alergii na srebrną biżuterię.
Zapalenie mieszka włosowego (mechaniczne) – ta nieprzyjemna przypadłość może wystąpić zarówno u ludzi jak i zwierząt. Wyróżniamy dwa rodzaje zapalenia mieszka włosowego – wywołane infekcją oraz nieinfekcyjne czyli najczęściej wywołane mechanicznie (poprzez golenie lub depilację w przypadku ludzi). W przypadku psów, może wystąpić w szczególności po wygoleniu miejsc intymnych oraz na udach lub w okolicach brzucha – pies będzie się w tych miejscach wygryzał i wylizywał – rozprowadzając po ciele bakterie zakażające kolejne mieszki. – zapalenia mieszka włosowego nie należy lekceważyć, w przypadku zaobserwowania warto udać się czym prędzej do lekarza weterynarii – jednak w tym miejscu warto wspomnieć, że po pierwsze – w większości przypadków takie podrażnienia nie występują po drugie- wystąpienie tego typu zapalenia nie jest wynikiem zastosowania brudnych narzędzi – podobnie jak zapalenie mieszka włosowego (mechaniczne) po depilacji/goleniu w przypadku ludzi nie jest wynikiem zastosowania brudnej maszynki do golenia, po prostu może się przytrafić w przypadku działania na tak wrażliwych partiach jak np. okolice intymne.
Zadrapania, odparzenia, ogólne podrażnienia – o kołtunach i batalii groomerów z tymi wyjątkowo upartymi wrogami psiej sierści pisaliśmy na naszym blogu wielokrotnie, poruszaliśmy temat dbania o długą sierść <tutaj> , pisaliśmy o powstawaniu kołtunów u kotów <tutaj> oraz kiedy poruszyliśmy temat kitek <tutaj > do powrotu do tych tematów serdecznie zapraszamy – stańmy teraz oko w oko raz jeszcze z problemem kołtunów u psów.
Wszyscy groomerzy wiedzą, że kołtuny robi babcia – u której pies akurat przebywa na wakacjach 🙂
A tak na serio – kołtuny stanowią bardzo poważne zagrożenie nie tylko dla wyglądu szaty psa, ale także dla jego skóry – nie dopuszczając powietrza do skóry mogą wywoływać odparzenia objawiające się w postaci ran.
Może się zdarzyć, że w trakcie wyczesywania kołtuna – w jego miejscu w ogóle nie będzie sierści (to lepszy scenariusz) lub w miejscu kołtuna ukaże się rana (odparzenie). Takie miejsce najlepiej obserwować, i pozwolić mu obrosnąć w zdrowy włos, może to trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy – w najgorszym jednak przypadku jeśli wystąpi martwica (co przytrafia się najczęściej przy zaniedbanych i źle zrobionych kitkach)- w takim przypadku sierść po prostu nie odrośnie.
Dobry groomer powinien poinformować właściciela o pochodzeniu takiej rany. Oprócz ujawnienia odparzeń – w procesie rozczesywania lub zgalania kołtunów może dojść do skaleczenia – w szczególności wtedy kiedy skóra jest bardzo mocno naciągnięta – może zwyczajnie dostać się pod ostrze lub nóż filcaka – to ryzyko występuje w szczególności u psów z bardzo delikatną skórą takich jak: Yorki lub Maltańczyki ale przede wszystkim dotyczy kotów lub królików, których skóra jest wyjątkowo delikatna i cienka.
Zanim przejdziemy do uszkodzeń mechanicznych – podsumujmy powyższe informacje – większość reakcji skórnych wynika z wylizywania i wygryzania swędzących miejsc – co jak już ustaliliśmy może mieć podłoże np. alergiczne. Wielu właścicieli w tym momencie błędnie interpretuje : rozdrapane wysypki, zaczerwienienia i podrażnienia jako – zacięcia mechaniczne.
Zadrapania lub drobne skaleczenia mogą wystąpić w wyniku pracy z psem – obowiązku psiego fryzjera względem fryzjera pielęgnującego ludzkie włosy są pod kontem współpracy z „pacjentem” odrobinkę bardziej skomplikowane 🙂
Psy nie zawsze mają ochotę na współpracę, często wykonując ruchy, które wydają się wręcz niewykonalne – pomimo całej miłości, cierpliwości oraz skupienia jakie groomerzy na całym świecie wkładają w staranne i bezpieczne wykonanie swojej pracy – może się zdarzyć, że jeden fałszywy ruch i dojdzie do nieumyślnego skaleczenia.
Stres i nerwy zarówno ze strony psa, jak i właściciela a kończąc na psim fryzjerze są w takich przypadkach zrozumiałe – to jednak wciąż nie zmienia faktu – że do takich wypadków może dochodzić. Nam jako groomerom pozostaje życzyć sobie oraz właścicielom i ich psom – jak najmniej takich wydarzeń – aby im zapobiec warto przyzwyczajać psa do zabiegów pielęgnacyjnych – o tym jak można to robić pisaliśmy <tutaj>.
Na sam koniec, chcielibyśmy zachęcić właścicieli do oglądania swoich futrzastych podopiecznych – bardzo dokładnie – zarówno po wizycie u fryzjera jak i przed – w celu odnalezienia ewentualnych narośli, strupków, guzków itp – wiedza ta przydatna jest zarówno w gabinecie groomerskim aby psi fryzjer mógł bezpiecznie pracować z Waszym pupilem – oszczędzając czas na macaniu go w poszukiwaniu ewentualnych niespodzianek, na które należy uważać – ale też pozwoli w szybszej profilaktyce ewentualnych chorób skórnych.
Groomerzy często spotykają się z niesprawiedliwym zarzutem, że „coś” pojawiło się dopiero po wizycie, tym czasem fałszywy strupek, mógł czaić się gdzieś pod grubą warstwą sierści, choroba lub alergia , która mogła rozwijać się już dłuższy czas staje się nagle lepiej widoczna po ostrzyżeniu psa na krótko – badajcie więc swoje psy,nie tylko wtedy kiedy zaczynają pokazywać objawy choroby, kiedy może być już za późno na leczenie, badajcie również siebie i bądźcie zdrowi i szczęśliwi 🙂